Wspólne wolne popołudnie pozwoliło nam spędzić pięknych kilka godzin na rowerowej przejażdżce. Że okolica Wałbrzycha jest piękna, nie trzeba przekonywać. Warto sobie o tym przypominać, wskażę przy okazji najpiękniejsze odcinki trasy:
- przez Wałbrzych – ulice biegnące obrzeżami Śródmieścia wokół Góry Parkowej, ścieżka rowerowa na ul. Świdnickiej
- Podlesie – Niedźwiedzica – Zagórze Śląskie
- Doliną Bystrzycy – dróżki tworzące ciąg, równoległy do drogi wojewódzkiej 381, 383
- Dolina Złotej Wody. Kto jednak chce kontynuować jazdę doliną i przedostać się do schroniska „Andrzejówka” lub dalej, musi pokonać mozolne podjazdy leśnymi duktami o żwirowej, ale znośnej dla crossów (tym bardziej MTB) nawierzchni.
- szosę z „Andrzejówki” do Rybnicy Leśnej najlepiej pokonać jak najszybciej, czyli z góry, oczywiście po to, żeby możliwie najkrócej przebywać w sąsiedztwie kopalni melafiru „Rybnica Leśna”. Jak można się dowiedzieć, kamień tu wydobywany spełnia normy PN-EN-13043, PN-EN-13242, PN-EN-12620, PN-EN-13450. Ciekawe, które normy spełnia gwałt na krajobrazie, jaki się tu odbywa podczas wydobycia melafiru.
- … lecz gdy z Rybnicy wydostaniemy się na łąkowy płaskowyż, dzielący miejscowość od Wałbrzycha, mamy piękny widok Gór Suchych od Rogowca po Dzikowiec, masyw Borowej i południowe dzielnice Wałbrzycha. Bardzo polecam!